Akcja książki
rozpoczyna się na chwilę przed wybuchem II wojny światowej. Poznajemy siedemnastoletniego
Włodka, jego macochę i przyrodnią młodsza siostrę. Macocha Włodka z pochodzenia
Angielka, na wieść o zbliżającej się wojnie, postanawia uciec z dziećmi do
rodziny w Anglii. Włodek jest przeciwny ale nie sprzeciwi się przybranej matce,
ponieważ po śmierci ojca, ona i siostra są jego jedyną rodziną. Niestety dzięki
własnej głupocie spóźnia się na prom. Jego jedyna rodzina odpływa bez niego. I
tak oto nastoletni Włodek zostaje sam w Gdańsku i tak oto z dnia na dzień zaczyna
się jego dorosłe życie. Już wkrótce pozna wielu prawdziwych i niestety też
fałszywych przyjaciół.
Historia trzymająca w napięciu i to lubię. Zawsze bałam
się klimatów wojennych a to kolejna książka, która bardzo mi się podobała (może
pójdę w tym kierunku?). Przeczytałam 6 książek Hanny Cygler, ta zdecydowanie uplasowała
się w czołówce. Zakończenie bardzo dobre nawet jeśli nie ma się ochoty na
przeczytanie dalszego ciągu (Pokonani). Ja na 100 procent przeczytam, zresztą
jak pozostałe powieści tej autorki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz