Na niespełna 100 stronach autorka przedstawiła krótką historię dramatycznej miłości wraz z jej spektakularnym zakończeniem. Główny bohater, jako przedstawiciel miejscowej elektrowni odwiedza mieszkańców. Podczas jednej z takich wizyt poznaje mieszkające razem dwie młode kobiety. Fascynacja jedną z nich bardzo szybko przeradza się w miłość. Niestety wybranka nie może odwzajemnić tych uczuć, ponieważ jak twierdzi musi opiekować się swoją upośledzoną współlokatorką. Mężczyźnie ktoś musi zapłacić za to odrzucenie…
Uwielbiam Amelie Nothomb ale przyznać muszę, że z dziesięciu przeczytanych jej utworów, ten podobał mi się najmniej. Oczywiście, jak zwykle byłam zachwycona prowadzeniem postaci i samego stylu ale poczułam straszny niedosyt…. chciałabym więcej. Ta konkretna historia jest dla mnie zdecydowanie za krótka.
Nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńKsiążki A. N. są na tyle króciutkie, że może warto spróbować?
UsuńPodróży zimowej nie czytałam, ale podzielam Twój zachwyt Kwasem siarkowym, a za chwilę siadam do lektury Zabić ojca.
OdpowiedzUsuńo, nowość! Też mnie korci kupić i nie czekać na bibliotekę :-)
Usuń