Tryb warunkowy
to pierwsza część losów Zofii Knyszewskiej – głównej bohaterki książki. Akcja
zaczyna się na przełomie lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych. Zofie poznajemy
jako osiemnastolatkę, kiedy opuszcza rodzinny dom i wyjeżdża do Warszawy na
studia. Opuszcza rodzinne miasto z wielkim żalem między innym dlatego, że jest
zakochana po uszy w swoim starszym kuzynie Marcinie. Jest przekonana, że Marcin
ten wymarzony i wcześniej czy później zostanie jej mężem. Sam Marcin trochę
przyczynia się do tego – traktuje Zosię od dawna z największą czułością.
Okazuje się jednak, że ta czułość to jedynie troska i wielka sympatia do młodej
kuzynki a sam Marcin właśnie zamierza zaręczyć się ze swoją dziewczyną. Zofia
jest szoku, ma złamane serce ale nadal kocha Marcina. Mijają lata, wszyscy wokół
zmieniają się, zmienia się Polska. Niestety nie dotyczy to głównej bohaterki.
Nie potrafi zaangażować się w żaden związek bo gdzieś tam żyje „jej” Marcin.
Mamy tu masę zwrotów akcji ale co z tego gdy ciągle wracamy do punktu wyjścia.
Moją
pierwszą książką Hanny Cygler była „3 razy R” i byłam zachwycona. „Tryb
warunkowy” to natomiast pierwsza książka autorki i to niestety widać. Historia
ma duży potencjał ale jest banalnie przedstawiona. Miałam wrażenie, że czytam
kiepskiego harlequina. Na pewno przeczytam dalsze losy bohaterów bo jestem
przekonana, że „Tryb warunkowy” to były tylko takie „pierwsze koty za płoty”.
Wierzę w autorkę po lekturze „3 razy R” i mam nadzieję, że się nie zawiodę. Dorzucę jeszcze trzy grosze o okładkach. Owszem są słodkie i urocze ale zupełnie oddają klimatu książki (tej i jak się domyślam pozostałych części). To książki o życiu dorosłych ludzi. Może naiwnych, może zachowujących się jak dzieci ale jednak dorosłych. Denerwują mnie takie mylące opakowania. Nie mogę tego zjawiska zrozumieć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz