Czytam sobie książki

niedziela, 3 lutego 2013

Sąsiad – Lisa Gardner


Młoda i atrakcyjna Sandy Jones pewnego dnia znika z własnego domu. Kobietę ostatnia widziała jej czteroletnia córka. Sprawą zajmuję się równie atrakcyjna, detektyw D.D. Warren. Niestety okazuje się, że mąż zaginionej – Jason, absolutnie nie chce współpracować z policją. Wręcz przeciwnie, zaciera ślady np. ukrywając własny komputer. Jason staje się podejrzanym, tak samo jak młody sąsiad - skazany kiedyś za molestowanie nieletniej i żywo interesujący się rodziną Jonesów. Każda z kluczowych postaci książki jest narratorem, prowadzącym nas przez tę historię. Dzięki temu poznajemy prawdziwe relacje między bohaterami tej zagadkowej sprawy. Okazuje się że każdy z nich ma swoją mroczną historię. Każdego z nich cały czas nękają demony przeszłości.
 Wszystko zapowiadało się bardzo dobrze. Początek był bardzo wciągający. Kobieta, która rozpłynęła się w powietrzu, kilkoro podejrzanych – to dawało wiele możliwości na poprowadzenie akcji książki w różne strony. Niestety książka rozczarowała mnie. Nie ma zaskakujących zwrotów akcji, akcja rozwija się zbyt wolno – jeśli w ogóle może być tu mowa o jakiejś akcji. Fajnie zapowiadającej się postaci przebojowej detektyw D.D. jest jakby coraz mniej. Być może książkę odebrałabym lepiej gdybym czytała wersję drukowaną. Ja odsłuchałam audiobooka i wiem jedno – Marty Grzywacz, która czytała książkę, będę unikała od tej pory jak ognia. Dykcja rewelacyjna ale interpretacja nie do zniesienia dla mnie. Pieszczenie się udając czteroletnie dziecko było nie do wytrzymania. Ja zdecydowanie wolę gdy lektor po prostu czyta książkę a tu brakowało tylko brzęczenia szkła i odgłosów kroków. Albo słuchowisko albo książka czytana. Coś w połowie jest nie do przełknięcia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz