Czytam sobie książki

sobota, 23 lutego 2013

Śmiertelny chłód – Camilla Ceder


Pewnego dnia trzydziestoletnia Seja odbiera telefon od roztrzęsionego sąsiada Akego. Ake potrzebuje pomocy. Wjeżdżając na teren warsztatu samochodowego znalazł tam zmasakrowane zwłoki właściciela. Seja jedzie na miejsce i nie wiedząc czemu okłamuje policję że przyjechała tu jednym autem razem z Ake. Kłamstwo jeszcze na miejscu zostaje odkryte dzięki bystremu śledczemu. Komisarz Christian Tell nie wyciąga jednak konsekwencji ponieważ Seja najzwyczajniej w świecie wpadła mu w oko. Christian prowadzi policyjne śledztwo a Seja zaczyna odgrzewać ponurą historię ze swojej przeszłości. Okazuje się, że morderstwo w warsztacie i epizod z życia Sei mają ze sobą coś wspólnego a w całej sprawie chodzi o klasyczną zemstę po latach.
 Debiutancki kryminał Camilli Ceder promowany jest jako gratka dla wielbicieli Camilli Lackberg. Moim zdaniem niekoniecznie. Opasła książka (550 stron) zawiera niewiele dreszczyku emocji. Główna para romansuje ze sobą a jakby nie romansowała. Autorka miała zapewne zamiar żeby między Seją a Christianem iskrzyło przez te 550 stron. Nie udało się. Historia z przeszłości młodej dziewczyny o imieniu „My” też jest nuda i rozciągnięta do granic możliwości. Nie uwierzyłam żadnej postaci – są sztucznie nakreślone i niewiarygodne w swoich poczynaniach. Na dodatek nie ma tu żadnych niespodzianek ani zwrotów akcji. Nuda a na dodatek cały czas miałam wrażenie że „gdzieś to już widziałam”. Niestety zbyt często postaci albo sytuacje kojarzyły mi się z książkami innych autorów. Średnia ta książka. Nie, właściwie ta książka jest zwyczajnie słaba.

2 komentarze:

  1. Czyli taki średniak - coś się dzieje, ale nic... szkoda.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak. Niby się dzieje ale słabo to jest ze sobą połączone.

      Usuń