Tytus Grójecki najchętniej siedziałby przed
komputerem i zaczytywał się w opowieściach nadprzyrodzonych i horrorach.
Tymczasem jego rodzice postanawiają wysłać go na wakacje do dziadków na głuchą
wieś. Dla Tytusa to jak kara za grzechy. Na szczęście przed zesłaniem odnajduje
na ulubionym forum (poświęconym zjawiskom paranormalnym) notatkę o zaginięciu
nieopodal wsi dziadków dwóch poszukiwaczy przygód. Zaginieni szukali na miejscu
miasta widmo. Zdążyli nawet umieścić na forum niewyraźne zdjęcie zabudowań i od
tamtej pory nie dali znaku życia. Ta informacja dla Tytusa zmienia wszystko.
Już nie może doczekać się wyjazdu do dziadków. Już w drodze na wieś próbuje
podpytywać o tajemnicze miasto ale ojciec nabiera wody w usta. Na miejscu nie
jest lepiej - dziadkowie szybko ucinają temat i najwyraźniej nie chcą o tym
rozmawiać. Tym czasem w pobliskich lasach odnaleziono zmasakrowane zwłoki.
Tytus razem z poznaną na miejscu Anią, postanawiają odnaleźć zaginione miasto.
Wkrótce okaże się, że ta niewinna wycieczka na rowerach zamieni się w walkę o
życie. Rozpoczęła się wojna dobra ze złem.
„Nieopodal
Zmorojewa rozpoczęła się wojna. Nie była głośna; nie rozbrzmiewały wystrzały,
krzyk żołnierzy, huk spadających bomb. Nikt nie zakłócał spokoju lasu. Zapadał
zmrok. Nad lasem rozlała się krwista czerwień zachodu słońca. Purpura oblewała
korony drzew, spływała po ich pniach, ściekała na krzaki, paprocie i poszycie.
Wojny nie było widać, ani słychać, co nie zmieniało faktu, że zaczęła się
właśnie w tym momencie.”
Przyznaję, że książkę ściągnęłam bo
pomyliłam autorów. Chciałam Jakuba Małeckiego a kliknęłam Żulczyka. Bardzo podobne
nazwiska, prawda? Nie przepadam za
tego typu opowieściami (krwiożercze stwory biegające po lesie i ogólnie mówiąc baśniowa
fantastyka) ale ku mojemu zdziwieniu książka bardzo mi się spodobała i
niesamowicie wciągnęła. Chyba najbardziej ze wszystkiego uderzył mnie styl, w
jakim jest napisana - lekko ale po prostu… ładnie. Podobno to powieść dla
młodzieży. Oj tam. Dla starych też.
O! chętnie bym przeczytała:D
OdpowiedzUsuńBo zapowiada się ciekawie:D
Sama się czyta - polecam. serio.
Usuń