Czytam sobie książki

sobota, 4 sierpnia 2012

Agatha Raisin i Ciasto śmierci – M.C. Beaton



Tytułowa bohaterka przechodzi na wcześniejszą emeryturę i wyprowadza się z Londynu do uroczego domku na wsi. Pragnąc zaskarbić sobie przychylność mieszkańców, startuje w konkursie na najlepsze ciasto. Nie potrafi gotować ani piec więc chce przechytrzyć sędziów i kupuje gotowe ciasto w uznanej londyńskiej cukierni. Nie wygrywa konkursu ale już tego samego wieczora we własnym domu zostaje znaleziony martwy pan Cummings-Brown – sędzia tego konkursu. A co ciekawsze w jego kuchni stoi jak byk ciasto Agathy. Okazuje się, że w cieście była trucizna… Agatha szybko zostaje oczyszczona z podejrzeń ale nie daje za wygraną i postanawia na swoją rękę wyjaśnić zagadkę morderstwa Cummings-Browna.
Opis na okładce niczym z powieści Agathy Christie. Uwielbiam takie klimaty. Zresztą krótka notka mówi nam, że oto mamy do czynienia z nową Panią Marple (z Agathy Christie). Pomyślałam „tiaaaa, na pewno” ale nie wytrzymałam z ciekawości i kupiłam. No i nie pomyliłam się. Nie ma tajemnicy, nie ma dreszczyku, nie dane nam jest poznać bliżej postaci tej historii. Nawet główna bohaterka jest „płasko nakreślona” – nie wiadomo czy ją lubić czy nie – nie wzbudza zainteresowania. Ten kryminalik to może być ewentualnie dziesiąta woda po kisielu A. Christie. Na plus mogę zaliczyć przyjemny format i okładkę. Nie sądzę, żebym sięgnęła po następny tom – no chyba że ktoś mi go podrzuci na wycieraczkę.

5 komentarzy:

  1. A mnie wpadła w oko ta książka ostatnio i nawet przymierzałam się do zakupu. Dzięki za opinię, nie stracę pieniędzy.

    OdpowiedzUsuń
  2. Myślę sobie tak: jest tyle książek na świecie, że tą można sobie spokojnie darować :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie o to chodzi:) Szkoda mi czasu na czytanie kiepskich książek gdy tyle innych mam pod ręką i tylko czekają na swoją kolej.

      Usuń
  3. Ja kupiłam pierwsza część i też słabo mi szła jakoś nie zrobiła na mnie wrażenia i nie wciągnęła za bardzo, postanowiłam jednak zakupić kolejny tom i okazało się, że drugi i trzeci tom pochłonęłam szybko i nawet mi się podoba, wciągnęło mnie i czytam z zainteresowanie w prawdzie nie jest to tak dobre jak Christie, ale jakoś polubiłam Agatę Raisin i mam zamiar śledzić jej losy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miłej lektury. Ciekawa jestem opinii o kolejnych tomach.

      Usuń