Opowieść o Krystynie Skarbek, na „Zachodzie” znanej
bardziej jako Christine Granville. Krystyna Skarbek była podczas II Wojny
światowej agentką brytyjskiego wywiadu, ponoć ulubioną agentką Winstona
Churchilla. To ona była kochanką m.in. Iana Fleminga i to ona stała się
pierwowzorem dziewczyny Bonda w Cassino Royal. Odważna, wolna, rozwiązła…
zachłanna na mężczyzn i z wzajemnością. I na dodatek w planach jest
hollywoodzka produkcja z Kate Winslet w roli Krysi. Czy to nie są wystarczające
podwody żeby sięgnąć po książkę - opowieść o Krystynie Skarbek? „Dzieło” Pani
Nurowskiej jest opowieścią o zbieraniu materiałów o Krystynie Skarbek -
fikcyjna dziennikarka wyrusza śladami agentki a pomiędzy rozmowami z osobami
pamiętającymi Krystynę, czyta (nam) jej pamiętniki.
Lubię biografie ale z
doświadczenia wiem, że niektóre potrafią zanudzić na śmierć pomimo tego, że są
o ciekawych osobach. Tym razem tak nie było. Szłam przez książkę jak burza i
byłam zachwycona do momentu jak nie przeczytałam ostatnich zdań autorki i
normalnie szlag mnie trafił! I przyznaję, że z tą opinią musiałam odczekać,
żeby ochłonąć i nie napisać o kilka cierpkich słów za dużo. Otóż, autorka z
rozbrajającą szczerością na koniec wyjaśnia, że pamiętników nigdy nie
było, połowy osób nie spotkano, w
połowę podróży się nie wybrano itd.
Gdybym wiedziała to wcześniej nigdy w życiu nie sięgnęłabym po książkę Marii
Nurowskiej. Po lekturze nie wiem co jest prawdą a co wymysłami autorki. Tak
więc poza suchymi faktami, jakie można wyczytać chociażby na Wikipedii, nie
dowiedziałam się niczego nowego. A raczej dowiedziałam się ale to najwyraźniej
radosna twórczość Pani Nurowskiej. Nie
podoba mi się to. Na
szczęście o Krystynie Skarbek pisali już inni więc chętnym
poznania prawdziwej historii proponowałabym inną pozycję.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz