Będzie o wielkim diamencie - jak sama nazwa wskazuje.
Niebywale piękny i wielki kamień był obiektem westchnień wielu osób
owładniętych rządzą posiadania tego pięknego egzemplarza. I tak kamień zmieniał
właścicieli przez kilka pokoleń bardzo często w dramatycznych okolicznościach.
Przygoda z diamentem w tle zaczyna się w XIX wiecznych Indiach kiedy to po raz
pierwszy skradziono kamień a kończy współcześnie w Polsce. Sympatyczne i w
sumie nie ma się do czego przyczepić ale z pewnością ta pozycja nie należy do książek
Joanny Chmielewskiej, przy których ze śmiechu można boki zrywać.
Szkoda, bo właśnie najlepsze książki Joanny Chmielewskiej to te, przy których można się naprawdę pośmiać;)
OdpowiedzUsuńSzczególnie, te pierwsze były rewelacyjne. Czytałam i śmiałam się w głos.
OdpowiedzUsuńChmielewska jest jak dla mnie świetna każda książka, którą czytałam bardzo mi się podobała, a najbardziej Lesio przy którym śmiałam się co chwila :)
OdpowiedzUsuńO tak - Lesia trudno przebić :-)
Usuń