Na jednym z blogów zobaczyłam zachwyty nad autorem. Postanowiłam zaryzykować i kupić coś w ciemno. Z okładki wyczytałam, ze będzie o cofaniu się w czasie. Super temat. Temat rzeka. Ileż to można na takim pomyśle stworzyć historii? Nieskończoną ilość. No nic na to nie poradzę - lubię ten motyw. Bałam się tylko, żeby autor go nie zmarnował. Nie zmarnował i chwała mu za to.
60-letni Elliot jest uznanym chirurgiem. Ma raka płuc i żyje ze świadomością, że zostało mu kilka miesięcy życia. Los sprawia, że dostaje szansę spełnienia jednego marzenia. Elliot decyduje, że chce jeszcze raz zobaczyć miłość swojego życia - Ilenę. Cofa się w czasie o 30 lat i spotyka się z młodszym samym sobą.
Zbrodnią byłoby, gdybym teraz napisała co z tego wyniknie. Główny bohater stanie przed dylematem czy zmienić swój los a co za tym idzie los wszystkich swoich bliskich?
Fabuła zakręcona jak chińskie osiem. Na każdej stronie coś się dzieje. Do połowy książki było w miarę spokojnie i przewidywalnie (tak myślałam). I nagle zaczęły się takie zwroty akcji, że wprost nie mogłam się oderwać. Podniosłam się dopiero jak skończyłam. Po drodze było trochę refleksyjnie i trochę smutno ale czytało się jak dobry thriller. Postanowiłam więc rzucić się na wszystko co wyszło spod pióra tego autora. A gdyby jeszcze ktoś nakręcił film...... marzy mi się :-)
ps. okładka beznadziejna! Zupełnie nie oddaje charakteru, treści itd. Powiedziałabym, że wręcz wprowadza w błąd (okładka wygląda jak książka o kolejnej 30-letniej singielce na Manhattanie). brrr...
sporo słyszałam o tym autorze,muszę w końcu sięgnąć po jakąś jego książkę :)
OdpowiedzUsuńNie czytałam jeszcze nic tego autora. Okładka tej książki rzeczywiście nieciekawa. Miałam podobne skojarzenia, nawet przyszła mi na myśl Bridget Jones ;)
OdpowiedzUsuńZa książkami Musso muszą się rozejrzeć w bibliotece :)
:)
OdpowiedzUsuńDoceniam wyobraźnię i pomysłowość autora, ale nie byłam zachwycona tą książką. Przeszkadzała mi jednowymiarowość bohaterów i płaskie dialogi. Planuję jednak przeczytać inne książki tego autora. :)
OdpowiedzUsuńObecnie odpoczywam od G.M. ale wrócę kiedyś do niego.
Usuń