Przewrotna
króciutka opowieść o miłości. I jak zwykle u autorki – bardzo dziwna. Główny
bohater po kilku niepowodzeniach życiowych (potrącenie pieszego, utrata pracy, zawód
miłosny) postanawia zostać płatnym mordercą. Okazuje się, że spełnia się w tej
roli a nawet czerpie ze swojego zajęcia istną rozkosz. Wygląda na to, że Urban
odnalazł wreszcie siebie i jest na dobrej drodze do spełnienia. Jest
wyrafinowanym zabójcą, zawsze skutecznym i docenianym przez swoich
zleceniodawców. Pewnego dnia wszystko się zmienia…
Pisząc kilka zdań więcej
można by opowiedzieć całą tą historię do końca, bowiem nie ma ona nawet 100
stron. Nic nie szkodzi. U Amelie Nothomb, na kilkudziesięciu stronach można
przeżyć wraz z bohaterem całe życie. Dziwna, wzruszająca, klimatyczna…. jak
zawsze zresztą. Jednym słowem – super!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz