Jest to zbiór krótkich opowiadań o miłości. O wielu jej obliczach. Nie są to ckliwe opowiadania w typie „ja go kocham i on mnie też”. Absolutnie nie mają nic wspólnego z Harlekinami. Jak pięknie można opowiedzieć o miłości zaledwie w „kilku” zdaniach (opowiadania są na prawdę króciutkie). Można pochylić się nad psem pozostawionym zimą na opuszczonej budowie. Można hodować fiołki, przejmując się każdym zwiędniętym listkiem. Większość historii jest smutna i traktuje o odchodzeniu. Mocno ściskają za gardło. Przy kilku miałam mokre oczy. Jestem pod dużym wrażeniem.
Opowiadaniom przyświeca motto: „Wszystko, co jest podobne do miłości, jest chyba miłością”. Lepszej myśli dla tego zbioru nie mogłoby być. Piękne.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz