Czytam sobie książki

niedziela, 26 lutego 2012

Dolores Claiborne - Stephen King



Przede wszystkim nie jest to horror. Będziemy świadkami przesłuchania Dolores Claiborne, podejrzanej o zamordowanie swojej pracodawczyni Very Donovan. Główna bohaterka jest (jak sama o sobie mówi) osobą gadatliwą i dlatego nie będzie to właściwie przesłuchanie a raczej monolog kobiety. Dolores już na wstępie absolutnie zaprzeczy zarzutowi zabicia Very. Przyzna się natomiast chętnie do zabicia wiele lat temu własnego męża. I teraz właściwie zaczyna się powieść a raczej spowiedź Dolores. Kobieta cofa się do przełomu lat sześćdziesiątych i opowiada o swojej ciężkiej pracy u Very Donovan i o życiu u boku bezmyślnego zapijaczonego prymitywa, jakim był jej mąż Joe.
Dolores to prostolinijna, wyszczekana i ciepła osoba. Już od pierwszych stron byłam jej sprzymierzeńcem. I choć sposób w jaki pozbyła się Joego przyprawia o ciarki na plecach to trzymałam kciuki żeby się nie rozmyśliła. Miałam ochotę na dobry horror a trafiłam na thriller ale nie żałuję. Nie przepadam za historiami zaczynającymi się od końca ale w tym przypadku okazało się, że jestem miło zaskoczona. Świetny styl, dobrze nakreślone postaci. Czytało się na jednym wdechu. Chyba sięgnę też po film na podstawie książki.

piątek, 24 lutego 2012

Obciach – Kinga Dunin




Powieściowy świat postrzegany oczyma pary inteligentnych nastolatków, którzy potrafią wyśmiać wiele świętych wartości dojrzałego życia, może niejednego czytelnika zirytować. Taki opis na okładce zachęcił mnie do zabrania książki do domu. Nie przejęłam się, że to książka dla młodzieży o młodzieży. Byłam wręcz ciekawa tego postrzegania. Poznajemy rodzinę Szumskich a właściwie nastoletnią Martę i jej relacje z rodziną, koleżanką i chłopakiem. Niestety te relacje są powierzchowne a książka przegadana. Wieczne dyskusje do niczego nie prowadzą a postaci pozostają takie jak były na początku powieści. Chciałoby się zacytować klasyka „nic się nie dzieje…”. Liczyłam na coś więcej.

niedziela, 19 lutego 2012

Jeszcze bliżej – Sara Gran


Temat opętania. Główna bohaterka, Amanda, jest szczęśliwą mężatką. Ma dobrą pracę, fajnego męża z którym tworzą szczęśliwą rodzinę. Pewnego dnia Amanda zaczyna słyszeć w domu delikatne stukanie. Próby ustalenia źródła odgłosów spełzają na niczym. Po jakimś czasie stukot staje się uciążliwy, narasta i na dodatek Amanda ma wrażenie, że męczące odgłosy zaczynają podążać na nią po domu. Amanda staje się rozdrażniona i złośliwa. Zaczyna sama szukać odpowiedzi dlaczego tak się zachowuje. Po pewnym czasie jest już pewna – została opętana przez demona, który usiłuje przejąć nad nią władzę. Wszystko zaczyna toczyć się w zastraszającym tempie. Amanda czuje, że ma niewielkie szanse na wyjście z tej walki zwycięsko.
Sięgnęłam te książkę z półki bo miałam ochotę zwyczajnie się wystraszyć. Na początku historii rzeczywiście czuć było napięcie. Szkoda, że trwało to tak krótko – opowieść jest zdecydowanie za krótka - ma zaledwie 180 stron. Szkoda bo podobało mi się.

środa, 15 lutego 2012

Przyślę Panu list i klucz – Maria Pruszkowska


Ta uwielbiana przez moli książka ostatnio ciągle stawała mi na drodze. Napisano na jej temat wiele „ochów” i „achów”. Przyznaję, że nie słyszałam o niej wcześniej i postanowiłam zgłębić temat. 
Jest to ciepła historia sympatycznej rodziny opętanej manią czytania. Dwie córki, Alina i Balladyna oraz ich ojciec kochają czytać w każdych okolicznościach a mama to jedyna osoba zachowująca w tym temacie zdrowy rozsądek. Do stołu siadają każdy ze swoją książką, rozmawiają cytatami z książek itd. Ta krótka książeczka prowadzi nas przez dzieciństwo dziewczynek aż do wieku na wydaniu i pierwszych miłości. Jednak to tylko drobiazgi bo pierwsze skrzypce w tej powieści odgrywa miłość do czytania.
Dla mnie osobiście czytanie książek o czytaniu książek to trochę masło maślane. Z przykrością wyłamuję się z grona zachwyconych tą pozycją. Niestety mnie nic nie poruszyło ani nie rozbawiło. Powiedziałabym wręcz, że współczułam trochę „normalnej” mamie. I choć też przytulam, wącham i przywiązuję się do niektórych egzemplarzy na moich półkach, to czytanie o czytaniu mnie nie kręci.

piątek, 10 lutego 2012

Córka Magdy – Catrin Collier


Książka określona jako historyczna powieść kobieca. Lata sześćdziesiąte w małej polskiej wsi pod Zamościem ale z wieloma odwołaniami do II wojny a konkretnie do okupacji nazistowskiej okolic. Historia zaczyna się w Anglii, gdzie dwudziestoletnia Helena, córka Polki (Magdy), lada chwila ma wyjść za ukochanego Neda. Niestety Magda nagle umiera. Przez cale życie matka opowiadała Helenie o swojej rodzinnej wsi, o ukochanym mężu (ojcu Heleny), rozstrzelanym przez nazistów i o cudownej rodzinie. Załamana Helena postanawia przeszmuglować prochy matki do obcego komunistycznego kraju – do Polski, i tam złożyć je w grobie ojca.
Książka wciągnęła mnie od pierwszej strony. Bardzo ciekawe spojrzenie młodych ludzi „zachodu” na naszą biedną komunistyczną szarzyznę. Czasami miałam wrażenie, że to obraz Polski lat sześćdziesiątych jest trochę przejaskrawiony (prawie jakbyśmy zakupy w wiadrach nosili), no ale nie mnie to oceniać. Posłuchamy też opowieści starszych bohaterów o nazistach i ich draństwach. Helena zderzy się z tajemnicami i dramatami rodzinnymi, które i ją i nas czytelników, przyprawią o ciarki. To Helena i Ned są głównymi bohaterami ale przez każdą kolejną wyjawianą tajemnicę inne postaci tej książki, stają się równie ważni, jeśli nie ważniejsi. Po prostu każda postać w tej książce jest bardzo interesująca. Uwielbiam zwroty akcji i pod tym względem książka również mnie nie zawiodła. Spodobała mi się autorka i mam zamiar wrócić do jej książek już wkrótce.