Thriller z dużą
ilością krwi i masakrycznych opisów miejsc zbrodni. Gdyby komuś było mało to
jeszcze autorka dorzuca szczegółowe opisy przeprowadzanych sekcji zwłok. Ale
zacznijmy od początku. W książce mamy kilka wątków, które jak na rasowy thriller
przystało w pewnym momencie splatają się ze sobą. W jednym z nich kochająca się
rodzina z nastoletnią córką – Lilly, przygarnia osieroconego kuzyna. Problem w
tym, że dziewczyna już od samego początku źle czuje się w towarzystwie kuzyna.
Nie ufa mu. Wątek się urywa. Mija jakiś czas i znów spotykamy Lilly, która podróżuje
po Europie pod przybranym nazwiskiem, stara się gubić swój trop. Panicznie się
boi i ucieka przed czymś (lub przed kimś). Jest Boże Narodzenie. Policja
znajduje zmasakrowane zwłoki. Wszystko wskazuje na okrutny rytualny mord. Śledztwo
prowadzi Jane Rizolli przy współpracy z lekarką sądową Maurą Isles. Trop
prowadzi do Klubu Mefista – tajnego stowarzyszenia zajmującego się „złem”.
Członkowie klubu uparcie twierdzą, że oto mamy do czynienia z samym szatanem i
jego demonami.
To moja pierwsza przygoda z twórczością Tess Gerritsen. Lubię takie
thrillery. Niestety książka rozczarowała mnie. Nie dane mi było poznać bliżej
bohaterów – postaci są po prostu płaskie. A z drugiej strony mamy wątki wręcz
idiotycznie wepchnięte do powieści (np. problemy rodziców pani detektyw). Nie
dane mi poznać bliżej jednej z głównych bohaterek a serwuje mi się problemy
małżeńskie jej rodziców? Zakończenie niestety też mocno… nijakie. A może wręcz
przeciwnie – iście w stylu brazylijskiego serialu z tajemnica rodzinną w tle.
Nie przekreślam jednak autorki bo zaciekawiła mnie. Sięgnę jeszcze po jakąś jej
pozycję ale tym razem poszukam opinii innych czytelników.
Ta książka to kolejna część cyklu, przed nią pojawiło się kilka innych. Być może dlatego niektóre wątki wydają Ci się wyjęte z kontekstu. Proponuję dać autorce drugą szansę i sięgnąć po "Chirurga" - myślę, że się nie zawiedziesz :)
OdpowiedzUsuńGerrisen jest lekarką, być może dlatego tak szczegółowo opisuje przeprowadzane sekcje zwłok. Co do miejsc zbrodni - zdarza się, aczkolwiek nie jest to u niej reguła.
Dałam szansę i już coś wzięłam z biblioteki. Zobaczymy.
OdpowiedzUsuń