Dla fanów opowieści o kompanii pierścienia,
Hobbit to obowiązkowa lektura. To również historia wyprawy pełnej przygód ale
tym razem cofamy się w czasie i poznajemy bliżej Bilba Bagginsa. To w tej
części po raz pierwszy pojawia się słynny magiczny pierścień. Do wiodącego spokojne
i leniwe życie Bilba przybywają Krasnoludy intrygującą propozycją. Proponują
małemu Hobbitowi udział w podróży do dalekiej krainy Samotnej Góry, po to aby
zabić smoka Smauga i odbić zgrabione przez stwora skarby Krasnoludów. Okazuje
się, że leniwego hobbita zakomenderował Krasnoludom sam wielki czarodziej –
Gandalf. Bilbo Baggins ani myśli wybierać się w świat, on kocha swoją cichą i
schludną norkę. Jednak za namową Gandalfa rusza z Krasnoludami po wielką
przygodę. No i jak można się domyślić, dalej są trolle, gobliny, elfy, Gollum
ze słynnym pierścieniem, wiele innych bajkowych postaci i masa niebezpiecznych
przygód.
No cóż, ja jak i cały świat zachwyciłam się ekranizacjami trylogii
Tolkiena. Myślę, że Hobbit na ekranie też z pewnością mi się spodoba. Książka oczywiście
tez jest ładna ale ja chyba wyrosłam już z takich bajek. Troszkę to było za
proste, za słodkie. Trochę nudne. Tym razem wolę jednak zdecydowanie duży ekran.
Nie jestem fanką Tolkiena, ale chętnie oglądam filmy Jacksona :) Ostatnio w RMF Classic często puszczają premierowo utwór z "Hobbita" właśnie i wiem, że z pewnością zobaczę i tę ekranizację, choć najpierw wypadałoby przeczytać książkę, oczywiście :)
OdpowiedzUsuńJa rownież nie jestem fanką. Książki czytałam przed ekranizacjami. Trylogia podobała mi się bardziej.
UsuńAch!
OdpowiedzUsuńJak można bardziej cieszyć się ekranizacją Tolkiena niż Tolkienem samym w sobie! :(
...no ale rozumiem, że oczywiście Tolkieniem w oryginale bo po polsku to syf :-)))
UsuńByłam pod wielkim wrażeniem tej książki. Nie mogę doczekać się filmu :)
OdpowiedzUsuńJa również choć teraz boję się, że i film tym razem mnie rozczaruje. Jakoś krasnoludy nie są moimi ulubionymi postaciami z opowieści.
Usuń