Zabawna powieść o przygodach trójki przyjaciół… po
śmierci. Zaczyna się bardzo dramatycznie bo główna bohaterka Wiktoria zostaje
zadźgana nożem w parku. Przenosi się do paskudnego urzędu gdzie klientów
obsługują diabły. Tak, Wiktoria trafiła do piekła. Tu wszystko jej tłumaczą, przydzielają
opiekuna (przystojnego diabła - Beletha) i dają robotę w postaci pozyskiwania
kolejnych dusz po śmierci. Weronika nie daje jednak za wygraną i postanawia
drążyć temat swojej śmierci. W piekle nie jest tak źle. Jest nawet luksusowo.
Cóż z tego skoro „na górze” został Piotr, w których Wiktoria od jakiegoś czasu
podkochiwała się skrycie. Na szczęście obok kilku innych mocy, które teraz
posiadła, ma też możliwość wracać „na górę”. I oczywiście wyniknie z tego masa
kłopotów. A kończy się tak jak lubię…. człowiek chce dalszego ciągu. Nigdy nie
kupiłabym takiej książki ale skoro zostałam nią obdarowana, w końcu zasiadłam
do czytania, będąc oczywiście święcie przekonana, że wytrzymam maksymalnie do połowy
opowieści. A tu niespodzianka. Już od pierwszych stron spodobała mi się zabawna
narracja. A potem już nie mogłam się oderwać. Przyznaję, że rozterek Wiktorii
nie rozumiałam: Piotr czy Beleth? (oczywiście Beleth!) ale cała reszta była
świetna. Lekkie i bardzo zabawne. Odpocznę trochę i biorę się za dalsze losy Wiktorii, Piotra i diabłów.
muszę koniecznie przeczytać tę książkę !
OdpowiedzUsuńNie wiem czy aż "koniecznie" ale przeczytaj :-)
OdpowiedzUsuńmnie do niej jakoś nie ciągnie...
OdpowiedzUsuńmnie też nie ciągnęło a tu taka niespodzianka. Calkiem przyjemnie i na luzie.
UsuńJak dla mnie - podchwycenie modnego tematu i tyle.
OdpowiedzUsuńJuż o milion razy lepszy jest Siewca wiatru i Zbieracz burz, jeśli mowa o aniołach czy demonach.
Choć fakt - czyta się lekko.
Przeczytałam bo miało być zabawne. Było. Mnie akurat niebiańskie tematy nie podniecają. Co nawyżej bawią.
Usuń