Głównym bohaterem a zarazem narratorem jest siedemdziesięcioletni Marian Żywotny, mąż, ojciec, dziadek. Marian czuje, że oto nadszedł kres jego życia i postanawia spisać dzieje swojego żywota. Jako jednostka wysoce moralna, uczciwa, sprawiedliwa, przykładny mąż i ojciec, Marian uważa, że spisanie własnych dziejów będzie wielkim pożytkiem dla następnych pokoleń. Marian całe życie spędził we wsi Mużyny. Tutaj dorastał, tutaj się zakochał, pracował i.... uprzykrzał życie wszystkim wokół (od najbliższych po całkiem mu obcych). Marian bowiem jest zawistnym typem spod ciemnej gwiazdy. Jeśli ktoś ma lepiej Marian natychmiast robi z tym porządek np. rozsiewa paskudne plotki, jątrzy i knuje. Najbliższą rodzinę traktuje jak głupszych od siebie, wtrąca się w życie własnych dzieci ale oczywiście „zawsze dla ich dobra”. Jako człowiek wielce pobożny, wszystko co robi, robi „zawsze w imię wyższego dobra”.
Marian może wydawać się wielce zabawny (prosty chłop, mówiący prostym językiem). Książka jest dla mnie swego rodzaju fenomenem - autorka przedstawiła tego typka w taki sposób że niemalże można poczuć do niego sympatię. Czytając książkę ja też (jak wielu innych czytelników) bardzo dobrze się bawiłam ale tak na prawdę był to trochę taki śmiech przez łzy bo Marian to przerażający typ spod ciemnej gwiazdy i współczuję wszystkim, którzy mają takiego Mariana w rodzinie, za ścianą, płotem czy w pracy.
Czytałam, podobała mi się ta książka:)
OdpowiedzUsuńMam tę książkę na półce i myślę, że już niedługo również poznam słynnego pana Mariana, bo jak dotąd zbiera same pozytywne opinie (książka, nie Marian) ;)
OdpowiedzUsuń