A jednak! Jednak wróciłam do Fjallbacki. Może nie dokładnie do samej Fjallbacki ale na położoną nieopodal małą wyspę Valon. To tutaj, na odciętej z powodu śnieżycy i skutego lodem morza, wyspie rozgrywa się dramat kolejnej książki Camilli Lackberg. Grupa ludzi odcięta od świata a w środku nieboszczyk. Martin Mohlin dostaje zaproszenie od swojej przyjaciółki do spędzenia z nią i jej rodziną świąt. Nie jest specjalnie zachwycony, ale trudno mu odmówić zapatrzonej w niego kobiecie. Już na samym początku Martin szybko orientuje się w sytuacji – bogaty zniedołężniały nestor rodu a wokół rodzina sępów (inaczej mówiąc darmozjadów) nienawidzących siebie nawzajem. I jak przystało na klasykę gatunku już podczas pierwszej kolacji senior pada trupem. Wokoło zaspy śniegu, morze skute lodem, zerwane połączenia i grupa ludzi, wśród których jest morderca.
Klimat jak z powieści Agathy Christie? Otóż to! To nie jest zbieg okoliczności. Autorka zafascynowana prozą Agathy Christie też spróbowała zmierzyć się z atmosferą w rodzaju „wszyscy jesteśmy podejrzani”. Czy jej wyszło? Mimo mojej sympatii dla autorki niestety na kolana mnie nie rzuciło. Za bardzo kojarzyło mi się z „Dziesięcioma murzynkami” Agathy Christie a drugiej strony było o wiele słabsze.
No właśnie, cenię autorkę za jej kryminalną sagę, ale tę książkę uważam za słabą.
OdpowiedzUsuńdokładnie. Trochę żałuję, ze kupiłam. Myślałam, że Camillę można w ciemno łapać. A jednak nie do końca to się sprawdza.
UsuńJa czytałam jedną książkę z tej serii, ale nawet nie pamiętam tytułu ;(
OdpowiedzUsuńMigdały nie pochodzą z serii.
UsuńRównież pisałam o tej książce na swoim blogu."Zamieć snieżna i woń migdałów " to nie jest jej najlepszy kryminał, ale czyta się go szybko, więc jest idealny dla kogoś kto nie ma dużo czasu. Myślę, że te parę godzin poświęconych dla tej książki to nie za wiele:)
OdpowiedzUsuńksiazkowamaniaczka.blogspot.com
Tak. Dobrze, że przynajmniej jest króciutka.
UsuńFajne czytadło i jak na pierwsze opowiadanie popełnione przez autorkę jest nawet przyzwoite. Nic odkrywczego, ale właśnie to mi się w tym podobało.
OdpowiedzUsuńAle wcześniej napisała 4 tomy z sagi więc liczyłam jednak na większy polot i bardziej zawiłą intrygę.
Usuń