Czytam sobie książki

poniedziałek, 17 czerwca 2013

Miasto utrapienia – Jerzy Pilch

Miasto utrapienia to zbiór opowieści z życia głównego bohatera Patryka ale nie tylko. Głównym trzonem książki jest wątek o niezwykłym darze głównego bohatera. Patryk słyszy cyfry wybijane na klawiaturach bankomatów. Facet ma dar i nie waha się go użyć. Przeniesiemy się do krainy absurdalnego żartu rodem z krainy wojaka Szwejka. Komizm sytuacyjny i przezabawne cytaty wynagrodzą czytelnikowi brak akcji i czynnika łączącego oderwane ze sobą opowieści. Autor bawi nas celnymi i inteligentnymi obserwacjami ludzkich zachowań. W każdym z bohaterów Pilcha można odnaleźć trochę siebie (oczywiście, jeśli ma się do siebie dystans). Jak można nie uśmiechnąć się poznając np. Konstancję Wybryk lub kompanię rezolutnego dziadka Nepomucena.
 Jestem pod wielkim urokiem autora. Uwielbiam takie poczucie humoru. Uwielbiam takie błyskotliwe dialogi. Dla samych dialogów jestem gotowa czytać książki Pilcha. Zdecydowanie dołączył do moich ulubionych pisarzy.

4 komentarze:

  1. Chciałabym przeczytać bo lubię tego autora . Zapraszam http://qltura.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. To jeden z moich ulubionych pisarzy od lat!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja staram się nie przywiązywać do autorów ale Jerzy Pilch zdecydowanie dołączył do kilku ulubionych rodzynków :-)

      Usuń