Czytam sobie książki

wtorek, 31 lipca 2012

Z pokorą i uniżeniem – Amelie Nothomb


Rok w japońskiej korporacji w latach dziewięćdziesiątych i to w samym sercu kraju kwitnącej wiśni. Taką „przygodę” zafundowała sobie sama autorka a następnie spisała to w tej krótkiej opowieści. Amelie-san (bo tak jest tytułowana główna bohaterka a zarazem narratorka) zaczyna swoją karierę w firmie Yumimoto na stanowisku księgowej, wkrótce jednak jest przenoszona na coraz niższe stanowiska. Nie zraża to jednak głównej bohaterki i postanawia za wszelka cenę wytrzymać cały rok czyli długość swojego kontraktu z firmą Yumimoto. Amelie-san jest degradowana a przy tym poniżana i szykanowana. Owszem, nie za bardzo sobie radzi. Na dodatek, jako Europejka jest dla swoich mocodawców niczym.
 Dla przeciętnego europejczyka takie traktowanie nie mieści się w głowie (mało tego – my zawsze jesteśmy mądrzejsi od szefa itd. – ale to taka mała dygresja). Dlaczego Amelie znosi te wszystkie upokorzenia nie jestem w stanie zrozumieć. Nie przekonuje mnie nawet chęć wnikliwego poznania przez bohaterkę japońskiej kultury, umiłowanie dla tego kraju itp. Z drugiej jednak strony – uważam, że odrobina „Japonii” przydała by się w niektórych naszych miejscach pracy. Podsumowując: nie rozumiem ale podoba mi bardzo i nie mogę oprzeć się przed sięgnięciem po kolejną pozycję autorki. I tak jest za każdym razem – jakiś fenomen czy cuś? :-)

piątek, 27 lipca 2012

Idiotka. Miłość w Nowym Jorku – Hanna Bakuła


Lata osiemdziesiąte. Młoda malarka Molly wsiada w Warszawie na pokład samolotu. Z dolarami  staniku i nadzieją na lepsze życie wyrusza na podbój Ameryki a konkretnie Nowego Jorku. Na miejscu czeka ją rozczarowanie już na lotnisku. Przyjaciel Lolo nie zjawia się. Mieszkanko, które miało na nią czekać, okazuje się norą w kiepskiej dzielnicy. Wkrótce Molly poznaje bardzo przystojnego karatekę i wpada po uszy. Żyją sexem i powietrzem. Na początek to wystarczy. Z czasem jednak Molly zaczyna być doceniana przez tutejszych amatorów sztuki. Ma mnóstwo zamówień, zaczyna bywać. Karateka zaczyna Molly nie wystarczać. Molly lgnie do ludzi a ludzie lgną do Molly. Związek z karateką zaczyna być trochę duszący. Tym bardziej, że karateka jest potwornie zazdrosny o wszystko i wszystkich. Na nieszczęście Molly, karateka jest bardzo fascynujący mimo swoich wad i ta nie potrafi z nim zerwać. 
Jak sama autorka przyznaje - to książka trochę autobiograficzna. I chyba tylko dzięki temu nawet podobała mi się. Przyznaję, że gdyby nie postać autorki (uwielbiam jej obrazy), pewnie nie sięgnęłabym po nią. Na początku nie potrafiłam się trochę odnaleźć – wszystko działo się jak dla mnie za szybko i było zbyt chaotyczne. Potem załapałam rytm i śmiałam się w głos. Sporo tu dosadnego języka, który tutaj bardzo mnie bawił.

wtorek, 24 lipca 2012

Trafiona – Zatopiona - Anna Fryczkowska


Warszawa współcześnie. Powódź. Pewien blok zostaje odcięty od świata a co za tym idzie jego mieszkańcy nie mają kontaktu ze światem. Wiem, mnie też trudno było to sobie wyobrazić ale postanowiłam nie wnikać w możliwości technologiczne ówczesnego świata. W każdym razie – w bloku nie ma prądu a komórki nie działają ( z różnych względów np. wszystkim padły baterie). Przez tych kilka godzin (może dobę) poznajemy kilkoro głównych bohaterów. Agata, młoda niezależna młoda kobieta, która uciekła z głuchej wsi do wielkiego miasta. A przede wszystkim uciekła od własnej „głuchej rodziny”. Tomka – jej lekarza, którego powódź zastaje u Agaty w mieszkaniu. Jego żonę Besię, która jest przekonana, że mąż ją właśnie porzucił.
 Książka psychologiczna o otwieraniu się przed drugim człowiekiem. Niby banał ale jaki prawdziwy. Nie pieję z zachwytów nad książką. Ma jedną wadę – zbyt szybko się kończy ale z czystym sumieniem polecam.

wtorek, 17 lipca 2012

Pierwsze, drugie… zapnij mi obuwie – Agata Christie


Pod tym dziwnym tytułem kryje się historia zamordowania znanego i cenionego dentysty – doktora Morleya. Traf chciał, że „chwilę” przed śmiercią na mało przyjemnej wizycie był u niego Herkules Poirot. Dumny Poirot ma jednak słabości – jedną z nich jest wizyta u dentysty. Po powrocie do domu, jeszcze tego samego wieczoru otrzymuje telefon z wiadomością, że doktora Morleya znaleziono martwego w jego własnym gabinecie. Poirot nie byłby sobą gdyby nie zainteresował się tą sprawą. liczy na to, że siedząc w poczekalni być może widział przyszłego mordercę. I choć wszystko wskazuje na to, że było to jednak samobójstwo – Herkules Poirot jak zwykle nie daje za wygraną i drąży temat.
 Ja osobiście po raz kolejny nie mogę przekonać się do małego detektywa a co za tym idzie kryminały z nim w roli głównej jakoś nie mogą podbić mojego serca. I tak też było tym razem – fajny początek a potem trochę naciągane.

wtorek, 3 lipca 2012

Czytelniczka znakomita - Alan Bennett


Sympatyczna opowieść o wpadnięciu w sidła czytania. A wpadł w te sidła nie byle kto bo sama królowa angielska Elżbieta II. Pewnego dnia, starsza Pani dostrzega zaparkowany bibliobus a w nim zaczytanego podkuchennego Normana. Nie potrafiąc odmówić bardzo miłemu bibliotekarzowi wraca do pałacu z książką. No i się zaczyna… Królowa zaprzyjaźnia się z Normanem, który przemyca jej kolejne egzemplarze. Jedna, druga, kolejna książka. Królowa staje się monotematyczna – z każdym chce rozmawiać o książkach, czytaniu, pisarzach itp. Wiele osób wprawia tym w osłupienie. Dotąd zdrowa jak ryba, teraz zdarza jej się „zachorować” bo to by zostać w łóżku z książką. Według królewskiej świty monarchini dziwaczeje na starość. Całe towarzystwo stara się skutecznie odciągnąć Królową od książek nawet poprzez odcięcie jej od źródła tychże czyli przez pozbycie się Normana. Bardzo sympatyczna książeczka.